Przyznanie się w niepłodności oraz brak chęci partnera mieć dzieci

Ostatnio wydarzyła mi się okazja przyznać się po raz pierwszy otwarcie o niepłodności. I to osobie której myślałam że nigdy nie opowiem o naszych niepowodzeniach tylko odwrotnie będę kreować wizję naszego idealnego małżeństwa i że mamy parę przyczyn żeby nie chcieć na razie dzieci. Wiedziałam od kilku miesięcy że się spotakamy na pewnej rodzinnej uroczystości i cały czas myślałam o tym jak opowiem jak to nam na razie nie zależy na dzieciach i w ogóle. I chyba dopiero w dniu imprezy stwierdziłam że nie potrzebuję życia na pokaz ani kreowania życia idealnego. Nie zależy mi już na tym jak wcześniej. Stwierdziłam że powiem prawdę i niech myślą co chcą. No i zaszła rozmowa o jej dzieciach (ma dwójkę) i że jeszcze zastanawiają sie nad trzecim. No i ja poparłam ten pomyśł i mówię że im więcej rodzeństwa tym jest lepiej w życiu. A ona mówi: "No może wy też postaracie się niedługo?". Ja mówię że raczej nie bo jesteśmy bezpłodni. Ona od razu że jak przykro i że może kiedyś nam się u...