Drugi poród? 😃

13 listopada miałam urodziny i rano dostałam prezent-niespodziankę - pozytywny test ciążowy :) Tak, tak! 😀
A teraz chronologicznie.
11 listopada weszłam przez przypadek do aplikacji gdzie monitoruje okres i zauważyłam ze o jeden dzień spóźnia sie chociaż dopiero co we wrześniu dostałam okres po porodzie i ciężko mówić o jakiejś regularności tak wcześnie wiec za bardzo tym nie przejęłam sie.

12 listopada strasznie rozpłakałam sie podczas serialu co mi sie dawno nie zdarzyło wiec zaczęłam myśleć bardziej intensywnie o możliwości ciąży + złapałam przeziębienie co z tego co czytałam kiedyś na forach często towarzyszy właśnie w tych momentach gdy sie dowiaduje o ciąży.

13 listopada. Moje pierwsze uczucia po teście? Przyznam że mieszane ale bardziej pozytywne. Z jednej strony to niesamowite że wbrew wszystkiemu ciąża przyszła aż tak szybko że nawet nie zaczęliśmy myśleć o staraniach. A z drugiej strony wiem że przyszłym latem będę  miała roczniaka którego prawdopodobnie ciężko będzie na chwilę zostawić samego wiec jak połączę to z zajmowaniem się noworodkiem???!!!! Na razie brzmi conajmniej fantastycznie... Oczywiście świadomość tego ze mam teściową która może codziennie na dość długo przychodzić jest pocieszająca, wiec może damy rady :)
Wieczorem tego samego dnia przeczytałam tu o statystykach zajścia w ciążę w pierwszym półroczu po porodzie przy wyłącznym karmieniu piersią - otóż to prawdopodobieństwo wynosi... 2%! A jak do tego dodać nasze komplikacje zdrowotne? Przecież mąż miał bardzo słabe nasienie (przynajmniej gdzieś na początku 2017 roku gdy podchodziliśmy po raz kolejny do IVF), a ja miałam zdiagnozowaną na laparoskopii obustronną niedrożność jajowodów... No nie do wiary! Z tego wszystkiego było mi jeszcze ciężej uwierzyć w tą ciążę i w to że może coś z tego wyjść. Ale stwierdziłam że najgorsza jest niewiedza i przynajmniej chcę jasności co do tego co się dzieje więc postanowiłam nazajutrz zbadać krew.

14 listopada. Beta HCG 385 :)

16 listopada. Beta HCG 893 - przyrost w normie. Mam umówiona wizytę do gina na 29 listopada czyli początek 8 tygodnia żeby sprawdzić serduszko.







Komentarze

  1. Gratulacje 😊 U nas wprawdzie będzie 20 miesięcy różnicy, ale za to bez pomocy, więc też będzie wesoło. Na szczęście starszak chodzi do żłobka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje! No u nas przedszkole zapowiada sie dopiero od trzech lat ale ze mam pomoc z rodziny to nie jest zle :) Na kiedy masz termin?

      Usuń
    2. Początek stycznia, 6-7😊

      Usuń
    3. Fajnie :) Życzę powodzenia! ❤️

      Usuń
  2. Wspaniałe wiadomości 😊 gratulacje 😘
    Natura lubi zaskakiwać, chociaż często słyszałam, że u par, które walczą o potomstwo, kiedy juz rodzi sie dziecko i ma się to szczęście i odpuszcza cały ten stres, to nagle bardzo łatwo i bardzo szybko można zajść w ciążę. 😊
    Zatem czekamy na relacje z wizyty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje! U nas w sumie w pierwszym przypadku tez ta zasada z odpuszczaniem stresu sprawdziła sie bo pare miesięcy przed zaprzestaliśmy starania. A teraz to juz w ogóle spokojnie sobie żyliśmy jeśli chodzi o ten temat wiec zasada jak najbardziej działa ;)

      Usuń
  3. Mummy gratuluję z całego serducha i trzymam mocno kciuki za wizytę 29-ego 😍😍😍 Ale cuda nam się zdarzają ostatnio 🤩🤩🤩

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale numer!!! Gratulacje!!! 💐🎈❤️

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale cudowne wieści! Gratuluję z całego serca! Życie jednak potrafi zaskakiwać:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ❤❤❤ jakie zaskoczenie i jaka radość:)) cieszę się razem z Wami i gratuluję!!!to wielka niespodzianka dla naszej blogowej rodzinki❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Marysiu! Nasza blogowa rodzina rośnie jak na drożdżach 😄

      Usuń
  7. Jak zobaczyłam tytuł posta to pomyślałam, że sobie jaja robisz :) Jestem w szoku, ale tak mega super pozytywnie :) poradzisz sobie :) początek może będzie ciężki ale później zobaczysz jakie to super mieć dzieci z bardzo małą różnicą wieku. Ale jaja, zaskoczyłaś chyba nas wszystkie :) z głębi serducha najszczersze gratulacje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję!! No na pewno takiego newsa nikt się nie spodziewał wcale ... Czyli drugą ciążę mam totalnie znienacka nie starając się czyli oto przepis na sukces nawet w beznadziejnych sytuacjach 👌🏼

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

25-27 tydzień czyli koniec II trymestru

Leonard - nasz cud narodzin 💙

2 miesiące