Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2018

28-29 tydzień ciąży

Obraz
Minęły kolejne 2 tygodnie - jutro skończę 29 tc. 30ty tydzień juz brzmi bardziej niż poważnie i jestem bardzo szczęśliwa ze dane mi jest zajść tak daleko. W ciągu tych 2 tygodni zaliczyliśmy kilka mniejszych wypadów w tym znowu na Słowację do Tatranskiej Lomnicy. Obecnie mam wizytę kilkudniową mojej rodziny wiec wymyślamy z mężem im różne rozrywki. Także jak na razie nie wiele mam takich spokojnych dni w domu. Może to i dobrze bo mniej lenię sie i mniej podjadam niezdrowe rzeczy :)))) Jakiś czas temu zajęłam się rownież ogródkiem - zasadziłam rzodkiewkę, sałatę, pietruszkę i jarmuz.    Na jesień tez zasadziłam cebulę i czosnek ktore już są dobrze widoczne. Na dodatek zrobiłam sadzonki pomidor - teraz rosną w domku a w maju/czerwcu teściowa juz zgłosiła chęć pomocy żeby je wysadzić do gruntu. Nie ma to jak swoje warzywa :) Pasuje jeszcze kupić pare drzewek/krzaków owocowych bo z tym jeszcze mamy duże braki na działce. Chciałabym mieć jak w dzieciństwie w domie rodzinnym żeby móc wyj

25-27 tydzień czyli koniec II trymestru

Obraz
Właśnie wczoraj skończyłam drugi trymestr czyli 27 tydzień ciąży więc najwyższy czas napisać co tam się dzieje u nas ;) Chociaż według połowy źródeł z których korzystam czytając o przebiegu ciąży trzeci trymestr zaczyna się właśnie w 27 tygodniu i wtedy też zaczyna się 7 miesiąc, ale teraz jak już zaczęłam tydzień 28 to na pewno jestem w tym trzecim trymestrze :) Nie do wiary! Wyjazd Na przełomie 25 i 26 tygodnia mieliśmy kolejny wyjazd. Tym razem głównie dlatego że nadal nie wykorzystałam swój pakiet socjalny z pracy za zeszły rok. Przydzieliłam swoje dostępny punkty w tym pakiecie na jakąś podróż (do wyboru jeszcze była karta Multisport, bilety do kina, teatru...) i wreszcie zmotywowałam się żeby sprawdzić jaki mamy wybór jeśli chodzi o wyjazdy. Mąż chciał jechać na Słowację pojeździć na snowboardzie więc wybraliśmy Tatrańską Lomnicę. Mieliśmy tam spędzić 2 pełne dni + wieczór i poranek. Pierwszy wieczór nie należał do udanych gdyż spędziłam go w płaczu a mąż najpi