Pierwsze ząbki, rozszerzenie diety, wizyta u gina w 8 tc

Pamiętam że bardzo pochwaliłam swoje maleństwo w ostatnim poście czego później pożałowałam ;)
Zrobił się taki kapryśny że ciężko było wytrzymać z nim w domu nie mówiąc o wyjazdach.
Później zrozumiałam że może coś jest na rzeczy w tej teorii o skokach rozwojowych i o tym że te skoki poprzedza właśnie takie zachowanie. Niedługo po tym a mianowicie wtedy gdy Leonard skończył 5 miesięcy i 10 dni nabył jednocześnie 2 nowe umiejętności oraz 2 ząbki na dole :)
Nauczył się łapać swoje stópki leżąc na pleckach (jakie to urocze!) oraz wyjmować jedną rączkę spod siebie gdy przewracał się na brzuszek tak że już 2 rączki mogły leżeć przed nim.
Też parę tygodni temu mieliśmy przeboje po nocach gdy ciągle budził się i krzyczał. Smoczek nie zawsze pomagał i wtedy musiałam dodatkowa dokarmiać a w ciągu dnia wykorzystywać jego drzemki na sen. Nie wiele wymagam od naszych nocy - dla mnie dobra noc to nie taka żeby on prawie wcale się nie obudził tylko jestem jak najbardziej na tak żeby mieć nasze standardowe pobudki co 2-3 godziny tylko żeby to nie było częściej i żeby on od razu zasypiał. Bo inaczej czuję się wyczerpana później.
Teraz gdy pogoda jest jaka jest już prawie nie mamy spacerów. Na szczęście teściowa gdy przychodzi (dalej prawie codziennie) jeśli warunki pogodowe pozwalają (nie pada strasznie, nie wieje mocna oraz nie ma wielkiego smogu) wychodzi z nim chociaż na 30 min na taras czy pokręcić się koło domu. Te spacery omijam nie tylko ze względu na pogodę i lenistwo ale też dlatego że generalnie to nie jest wózkowe dziecko jak na razie. W wózku spokojnie może poleżeć jeśli na chwilę zamyśli się lub gdy zaangażuje go jakaś zabawka lub gdy dam smoczka ale też nie zawsze i nie na długo przeważnie. Rzadko kiedy podczas spacerów zasypiał. No i jak wspominałam w ostatnich wpisach nieraz kończyło się na tym że niosłam jedną ręką a drugą pchałam wózek :-/ W lecie może to wszystko i spoko a teraz jak muszę go do wózka dodatkowo wkładać w wielkim śpiworze, gdy już raczej nie rozbiorę się żeby go nakarmić piersią w każdej chwili ani nie przewinę w razie potrzeby w wózku takie wypadu stają się mega skomplikowane. Już nie wspominam o tym że ze spacerami nie mamy tak łatwo bo nie możemy po prostu spacerować u nas na wsi ze względu na prawie całkowity brak chodników tylko mamy jechać jakieś 20 km do pobliskich miasteczek.
Kiedy miał równy roczek zaczęliśmy wprowadzać pokarmy stałe. Jak na razie był tylko ziemniak - zjadł ale minkę miał nie za ciekawą :-D No ale będziemy oczywiście powracać do tego smaku.
No a teraz temat ciążowy. Tak jak i w zeszłej ciąży mam zero symptomów oprócz nudzenia w podbrzuszu co jakiś czas. O ile w zeszły raz mi to przeszkadzało gdyż chciałam cały czas czuć dowody na to że to się dzieje o tyle teraz cieszę się że nic mi nie dolega bo było by ciężko przy dziecku to wszystko znosić.
W 8 tc byłam na wizycie u gina i było serduszko :) Wszystko jak na razie w porządku, blizna po cc wygląda ok i nawet nie jest wykluczone że będę mogła mieć poród sn ;)
Zdecydowałam się zmienić lekarza choć byłam bardzo zadowolona z poprzedniego ale stwierdziłam że więcej będzie sensu jeśli będę chodzić do lekarza który robił mi cc i pracuje w tamtym szpitalu gdyż na pewno chciałabym tam rodzić ponownie. Zrobił na nas z mężem bardzo pozytywne wrażenie wtedy w szpitalu i był jedyną osobę która mnie zbadała w miarę bezboleśnie wtedy w porównaniu do 5-7 innych osób łącznie z kobietami przez które byłam badana przed porodem w ciągu 2 dni w szpitalu.
Jedynie w czym rozeszły się nasze poglądy to to że doktor uważam że muszę odstawić karmienie piersią w ciąży przez zwiększone ryzyko poronienia. Wiem że większość ginekologów w Polsce ma takie same zdanie natomiast też jest nurt lekarzy którzy uważają że jeśli nie ma przeciwwskazań to nie trzeba odstawiać do karmienia. Nawet tu MamaGinekolog podziela tą drugą opinię.
Również gdy byłam w centrum medycznym w którym mam ubezpieczenie w celu aktywacji pakietu badań ciążowychto zapytałam też o nic innego ginekologa z tego centrum który ma bardzo dobre opinie co on sądzi na temat karmienia piersią to właśnie on tak samo skłania się do tego że jeżeli nie ma przeciwwskazań jeżeli nic się nie dzieje to spokojnie można to kontynuować. I taki mam plan ;)

Komentarze

  1. Super, że z dzidzią w brzuszku wszystko w porządku i fajnie, że Leo też generalnie ok. 😊 Dobrze wiedzieć, że nie tylko moja bywa marudna, przy skokach itp. U nas dieta już pełną parą, łącznie z tym, że mała wcina dużo tych samych obiadów co my 😛 więc wszystko przed Wami.
    Szybko macie ząbki, my nadal czekamy.
    Wszystkiego dobrego dla Was na te Święta 🎄 🎁 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No z tymi ząbkami to niekoniecznie sie cieszę ze tak wcześnie bo często gryzie piersi 😱😭😭
      Super ze juz taka fajna dietke wprowadziliście! Muszę tez bardziej motywować sie i proponować cos co jeszcze mu niekonieczne smakuje bo podobno smak może sie wyrobić nawet po 20 próbach 🙄 Dziekujemy za życzenia i tez życzymy wszystkiego co najlepsze dla was w te pierwsze prawdziwie wspólne Święta! ❤️

      Usuń
    2. Dziękujemy 😘
      Z tą dietą na początku nie było łatwo. Bo brała łyżeczkę i wypluwała. Później interesowały ją wszystkie smaki, a teraz ma już swoje preferencje. Ale jak my coś jemy to mruczy, wzdycha i wymusza, żeby jej dać i otwiera dziubek 😜 gryzienie na pewno nie fajne, ale my to już czekamy na te zęby bardzo, a tu nic...

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Transfer

A miał być najpiękniejszy prezent na Dzień Kobiet

Leonard - nasz cud narodzin 💙